Po śniadaniu w Herve pojechaliśmy do Liege, gdzie zwiedzaliśmy katedrę św. Marcina. Poznaliśmy jej historę, a także polskiego księdza pracującego w tej parafii. Następnie wyruszyliśmy na przywitanie sztafety z ogniem olimpijskim, którym uczestniczyły również ekipy Kazachstanu, Grecji i Niemiec – pisze z Belgii Róża Banasik-Zarańska.

Ta uroczystość była dla nas dużym przeżyciem i wzruszeniem, gryż niektórzy z nas mogli dostąpić zaszczytu trzymania pochodni z ogniem olimpijskim. Po uroczystości zawodnicy mieli okazję uczestniczyć w festynie sportowym i poprawić formę sportową przed
igrzyskami. Festyn został zorganizowany przez władze miasta Liege, a jego wykonawcami byli instruktorzy prowadzący zajęcia dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.

Energię utraconą w trakcie zajęć sportowych, zawodnicy mieli okazję uzupełnić w czasie kolacji-niespodzianki, którą były
przeróżne dania z grilla. Wieczorem wszyscy w dobrych humorach bawiliśmy się na dyskotece oraz
gorąco kibicowaliśmy polskiej reprezentacji siatkarzy oglądając mecz na dużym ekranie.

A jutro czeka nas wycieczka po okolicy oraz ostatni szlif formy przed igrzyskami.