W trzecim dniu XIV Światowych Letnich Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles sportowcy Olimpiad Specjalnych Polska zdobyli pięć medali, w tym cztery złote i jeden srebrny.
 
Jesteśmy niepokonani w bowlingu. Wczoraj drużyna Olimpiad Specjalnych Polska (Beata Boncol, Teresa Cicha, Patryk Jaszcz, Mateusz Kaczmarek) sięgnęła po złoto ogrywając pięć reprezentacji w klubie bowlingowym LA Lax położonym w sercu Los Angeles. Dzisiaj polscy bowlingowcy również pokazali, że nie mają sobie równych w biciu kręgli. Deble męski i kobiecy zdobyły po złotym medalu. Panie pokonały siedem drużyn, w tym dwie amerykańskie a Panowie okazali się lepsi od pięciu zespołów. Warto nadmienić, że nasi bowlingowcy grali swoimi kulami, które zabrali z Polski.

Nasza drużyna ciężko trenowała. Zawodnicy pochodzą z różnych części Polski ale spotkaliśmy się na sprawdzianie przedolimpijskim w Bydgoszczy, doskonale zgraliśmy się i dzisiaj mamy wspaniałe efekty”, nie krył radości trener ekipy bowlingowców Rafał Dudziński.
 
Mama podwójnego złotego medalisty w bowlingu Patryka Jaszcza miała możliwość dzielić radość zwycięstwa ze swoim synem. Barbara Jaszcz wybrała się w podróż do Los Angeles, żeby móc cieszyć się atmosferą Igrzysk. Razem z nią wybrała się w podróż jeszcze Anna Iwańska, mama pływaczki Kingi Iwańskiej, która rozpocznie sportową rywalizację w środę. Ze względu na ogromną odległość i wysokie koszty to jedyni rodzice naszych zawodników, którzy dotarli do Kalifornii.
 
„Jesteśmy reprezentantami wszystkich rodziców polskich zawodników Olimpiad Specjalnych. Kibicujemy wszystkim naszym sportowcom”, podkreślają Barbara Jaszcz i Anna Iwańska.
 
Już drugie złoto (we wtorek i dzisiaj) wywalczyliśmy w mało znanej w Polsce dyscyplinie bocce. Podwójnym złotym medalistą został Rafał Bednarczyk. Rafał jest zawodnikiem klubu Halembianka z Rudy Śląskiej, a bocce trenuje od 2006 roku. Bocce to jedna z odmian gry w kule, podobna do bul prowansalskich. Gra ta rozwinęła się we Włoszech, a wywodzi się z gry z wykorzystaniem kul, popularnej jeszcze w czasach Imperium Rzymskiego.
 
Nie zawodzą nasi pływacy. Po dwóch medalach, złotym i srebrnym, wywalczonych przez Sebastiana Wilmana i Andrzeja Motykę przyszedł czas na kolejne złoto. Bezkonkurencyjna na 50 metrach stylem dowolnym okazała się Elżbieta Kasprzyk. Nasza zawodniczka trenuje od 15 lat pod okiem Ewa Hałambiec, która jest również trenerem naszej reprezentacji pływackiej w Los Angeles. Pani Ewa jest nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół Specjalnych w Kędzierzynie-Koźlu. Elżbieta jest jej wychowanką od piętnastu lat. Nasza trenerka nie kryła dzisiaj łez wzruszenia i podkreślała jak sport zmienił Elżbietę Kasprzyk.
 
„Gdy Elżbieta miała siedem lat była skryta i zamknięta w sobie. Teraz potrafi stawiać czoła światu. Ale sukces nie przychodzi sam. Ela bardzo ciężko trenuje i dzisiaj możemy cieszyć się ze słota. Olimpiady Specjalne zmieniają ludzi”, podkreśla Ewa Hałambiec, trenerka i szefowa oddziału opolskiego Olimpiad Specjalnych.
 
Mamy też srebrny medal we wrotkarstwie. Zaciętą walkę w wyścigu na 1000 metrów stoczył Emil Drozd. Uległ tylko reprezentantowi Meksyku.
„Jestem dumny ze srebrnego medalu. Przez większość wyścigu prowadziłem, na końcu nieco opadłem z sił. Bardzo podoba mi się w Los Angeles a najbardziej mili, przyjaźni ludzie”, powiedział Emil Drozd.
 
Rzeczywiście, to już trzeci dzień Igrzysk a kibiców nie ubywa. Wszystkie obiekty sportowe przez cały dzień są wypełnione widzami.
 
„Publiczność wspaniale dopinguje publiczność. Kibice w Los Angeles są niesamowici, wspaniale doceniają wysiłek, jaki włożyli w walkę z własnymi przeciwnościami reprezentanci Olimpiad Specjalnych. Warto, żeby wszyscy na całym świecie wyciągnęli wnioski z amerykańskiej lekcji”, podkreśla Joanna Styczeń-Lasocka, Dyrektor Generalny Olimpiad Specjalnych Polska.
 
To nie wszystkie występy reprezentantów Olimpiad Specjalnych Polska. Nasi koszykarze przegrali z Izraelem a piłkarki nożne uległy Szwedkom. W lekkoatletyce odbywały się preeliminacje w skoku w dal i sztafecie 4×100 metrów. Kajakarze także mieli preeliminacje – w wyścigu na 500 metrów. Badmintoniści trenowali a  drużyny tenisa stołowego i trójboju siłowego uczestniczyli w programie „Zdrowi Sportowcy”.