Czas pobytu w gościnnym Herve dobiegł końca. Nasza ekipa spędziła tu czas na zwiedzaniu oraz szlifowaniu formy przed igrzyskami na treningach. Spotkania z  Polonią belgijską, przychylność władz miasta, doskonała organizacja pobytu, a przede wszystkim iście polska gościnność i  otwarte serca gospodarzy spowodowały, że poczuliśmy się w Herve jak w domu i z niedowierzaniem patrzyliśmy na kalendarz odmierzający czas do oficjalnego rozpoczęcia Igrzysk.  Ostatni dzień pobytu to zwiedzanie zabytków i miejsc w okolicy oraz ostatni trening. Po wczesnym śniadaniu pojechaliśmy zwiedzać rolniczą część obwodu Herve. Następnie pojechaliśmy do klasztoru pocysterskiego, którym obecnie zawiadują i opiekują się świeccy katolicy. Ciekawostką jest to, że jest to jedyny klasztor na terenie Belgii, który nie został zniszczony w czasie Rewolucji Francuskiej. Po lunchu poszczególne dyscypliny trenowały na obiektach sportowych. Na koniec dnia zostaliśmy zaproszeni przez organizatorów na kolację pożegnalną, po której nasza ekipa dziękowała drobnymi prezentami zrobionymi samodzielnie przez zawodników na warsztatach terapii zajęciowej. Spotkanie zakończyliśmy wiązanką polskich piosenek śpiewanych przez sportowców, co było przyjęte ogromnym aplauzem. Teraz tylko pakowanie bagażu, a po śniadaniu wyjazd do Brukseli i Ceremonia Otwarcia Igrzysk.
Róża Banasik-Zarańska

Autor zdjęć: Jacek Szkoda