Co roku 35 tysięcy piłkarzy z całego świata przyjeżdża na kilka dni to Goeteborga, by wziąć udział w największym turnieju piłkarskim na Ziemi. Dzięki pomysłowi szwedzkiego piłkarza Kima Kallstroma w tym roku zawodnicy Olimpiad Specjalnych mogli być częścią imprezy. Nie zabrakło tam reprezentacji Olimpiad Specjalnych Polska.
“Przez lata grania w piłkę na najwyższym poziomie miałem wielokrotnie okazję poznawać i przebywać z młodymi ludźmi zaangażowanymi całym sercem w futbol. Teraz chcę dzielić się moją pasją z innymi. Pomóc dzieciom i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną – to był mój cel od bardzo dawna. Natchnęła mnie moja babcia, która przez wiele lat pracowała z niepełnosprawnymi. Chciałbym, żeby jak najwięcej osób miało okazję zostania częścią tego co tworzę i czerpało z tej przyjemność. Na zawsze zapamiętam Gothia Cup!” - z takim przesłaniem zwrócił się pomysłodawca turnieju dla osób z niepełnosprawnością intelektualną w Goeteborgu Kim Kallstrom, wielokrotny reprezenant Szwecji.
Gothia Cup to największy turniej piłkarski na świecie. Nawet mistrzostwa świata nie są w stanie dorównać mu statystykami, a to dlatego, że co roku 35 tysięcy piłkarzy z 70 krajów zjeżdża na kilka dni do Szwecji, by powalczyć o nagrody. Od tego roku pojawiła się nowa kategoria – osoby z niepełnosprawnością intelektualną rywalizowały o trofeum Kima Kallstroma...
*** 17-21 lipca***
Jest piękny, słoneczny dzień. Ostatnie przygotowania do podróży – sprawdzanie dokumentów, pakowanie strojów piłkarskich. Trenerzy sprawdzają czy wszystko „gra”. Czas biegnie szybko. Już 12.00 – pakujemy się do busa machając rodzicom na pożegnanie. Wyruszamy z Białegostoku do Warszawy. Wjeżdżamy do stolicy po przeszło trzech godzinach podróży. Kierujemy się na „Okęcie”. Obładowani torbami udajemy się do terminalu A i tam czekamy na odprawę. Wśród zawodników rośnie napięcie, wzmaga się ciekawość, pytanie goni pytanie, aż trudno nadążyć z udzielaniem odpowiedzi Większość z chłopaków po raz pierwszy wsiądzie do samolotu. Już czas! Zatem sprawnie zdajemy bagaże i przechodzimy przez odprawę. Wchodzimy na pokład samolotu, zajmujemy wyznaczone miejsca, wykonujemy polecenia stewardesy. Punktualnie o godz. 17.35 niewielki samolot skandynawskich linii lotniczych odrywa się od pasa startowego i szybko wzbija w przestworza.
Tam...
Wyprawa do Szwecji rozpoczyna się na dobre. Nasza 13–osobowa ekipa (10 zawodników z Oddziału Regionalnego Podlaskie, dwie trenerki i kierownik ekipy Kazimierz Hryń) zmierza do Goeteborga. Przemierzamy setki kilometrów, aby reprezentować Olimpiady Specjalne Polska podczas rozgrywanego tam Turnieju Piłki Nożnej Drużyn 7 osobowych Olimpiad Specjalnych zorganizowanego w ramach turnieju Gothia Cup.
Chłopaki czują się pewniej, zaczynają żartować. Lot mija błyskawicznie, o 21.45 lądujemy na lotnisku w Goeteborgu, gdzie czeka na nas autokar. W progu szkoły podstawowej, gdzie będziemy mieszkać, wita nas Małgorzata – opiekun naszej ekipy. Omawiamy sprawy organizacyjne i zmęczeni długa podróżą kładziemy się spać.
Największy turniej globu
Poniedziałek rano. Szybka toaleta i śniadanie. Od 9.00 rozpoczynają się gry obserwowane, które poprzedza rejestracja każdego z zawodników. W pierwszym meczu spotykamy się z Węgrami, po zaciętej walce remisujemy 1:1. W kolejnym meczu trafiamy na drużynę ze Szwecji. Dzięki doskonałej grze bramkarza Mateusza Rafałowskiego pokonujemy rywali 3:0. Pozostałą część dnia spędzamy na zwiedzaniu miasta . Jest godzina 19.30. Znajdujemy się na jednym z największych stadionów świata mieszczącym 55 000 miejsc. Arena ULLEVI jak okiem sięgnąć wypełniona po brzegi. Wrażenie zapiera dech w piersi - czegoś takie jeszcze nie widzieliśmy. Punktualnie o godzinie 20.00 na płycie stadionu pojawia się gość specjalny. To Kim Kallstrom - gwiazda szwedzkiej reprezentacji, na co dzień występująca we francuskim Lyonie. To właśnie on jest inicjatorem i sponsorem imprezy organizowanej dla zawodników Olimpiad Specjalnych. Na stadionie prawdziwe ożywienie, nie słychać własnych myśli, owacje na stojąco.
Ceremonia Otwarcia rozpoczyna się – 20 drużyn Olimpiad Specjalnych jest wprowadzanych na płytę stadionu przez Kima. Zaszczyt wnoszenia flagi przypada naszej drużynie. Przemarszom drużyn towarzyszy wspaniała muzyka. W turnieju Gothia Cup uczestniczy 1570 drużyn z 73 krajów świata. Defilada drużyn to wielobarwny korowód, któremu towarzyszy widowisko muzyczno – taneczno – akrobatyczne wzbogacone o cudowny pokaz sztucznych ogni.
Gramy w najsilniejszej grupie
Jest wtorek 19 lipca, rozpoczynamy najważniejszą część naszego pobytu. Decyzją obserwatorów zostajemy przydzieleni do najsilniejszej grupy A, w której obok nas zagrają: Belgia, Estonia, Węgry, Szwecja. Rywalizację rozpoczynamy od remisu z Węgrami 0:0. Kolejny mecz ze Szwecją również kończymy remisem 2:2. Po piłkarskich zmaganiach odrobina przyjemności. Popołudnie spędzamy grając w kręgle w Klubie Hard Rock Cafe. Kolejny dzień, środa 20 lipca, już nie jest dla nas tak łaskawy. Mecz z Estonią przegrywamy 1:3. Staramy się zebrać siły i opracować taktykę na kolejny mecz z Belgią, z którą w rezultacie również przegrywamy 1:3. Z obiektów Gothia Kviberg Center wracamy w milczeniu, chłopcy są zmęczeni. Popołudnie tego dnia spędzamy na zwiedzaniu przepięknego Lunaparku i udajemy się na wieczorny odpoczynek. We czwartek rozgrywamy ostatni mecz o trzecie miejsce ze Szwedami. Mimo iż mieliśmy zdecydowaną przewagę, w ostatniej minucie piłka wylądowała w naszej siatce. Chłopcy walczyli do końca i dali z siebie wszystko. W rezultacie nasza drużyna zajęła czwarte miejsce w grupie A. Za sportową postawę chłopcy dostali wiele pochwał zarówno od organizatorów, sędziów jak i innych trenerów. Było miło! Po zakończeniu turnieju uczestniczyliśmy w Ceremonii Zamknięcia – otrzymaliśmy medale oraz pamiątkę symbolizującą Trofeum Kima Kallstroma.
… i z powrotem
Mimo nie do końca zaspokojonych ambicji sportowych, wyjazd do Szwecji był dla nas wspaniałym i niezapomnianym przeżyciem. Zabrakło czasu, by skorzystać z wielu atrakcji turystycznych. Być może nadrobimy to innym razem.
O godzinie 3.30 w piątek wyruszyliśmy w powrotną podróż. Tym razem lecieliśmy ogromnym Boeningiem niemieckich linii lotniczych Lufthansa z przesiadką we Frankfurcie. Loty odbyły się planowo, także o godzinie 13.30 wylądowaliśmy szczęśliwie na warszawskim „Okęciu” skąd udaliśmy się w dalszą podróż do Białegostoku.
Joanna Hryń, Kazimierz Hryń
korekta: Dominik Szczepański
